Państwowa stadnina tanio i w nietypowych okolicznościach pozbyła się pretendentki do tytułu czempionki świata - informuje środowa "Rzeczpospolita".
"Stadnina Janów Podlaski to legendarna hodowla koni arabskich, która wskutek decyzji personalnych podjętych od czasu przejęcia władzy przez PiS stanęła na skraju bankructwa" - pisze gazeta.
Z informacji "Rzeczpospolitej" wynika, że w ubiegłym tygodniu stadninę odwiedziło CBA. "Z jakiego powodu? Sprawa jest tajemnicza. Wydział komunikacji społecznej CBA informuje, że śledztwo prowadzi Prokuratura Regionalna w Lublinie, która jako jedyna może udzielić informacji dotyczących czynności. Ta ostatnia przekonuje, że wspomnianych czynności nie zlecała" - podaje "Rz".
Informuje jednak, że nieoficjalnie wiadomo, że sprawdzane były umowy zawarte w latach 2018-2020, gdy stadniną kierował Grzegorz Czochański. Z informacji gazety wynika, że jedna z nich budzi największe kontrowersje: sprzedaż klaczy Alsy pod koniec 2019 r.
Z ustaleń "Rzeczpospolitej" wynika, że cena za klacz realnie wyniosła około 300 tys. euro, ale, jak podaje gazeta powołując się na "Świat Koni" klacz została sprzedana "za kwotę co najmniej trzykrotnie niższą od swojej potencjalnej wartości".