
Kampania wyborcza w Rzeszowie przebiega pod znakiem pandemii koronawirusa. Kolejny raz Grzegorz Braun z Konfederacji znalazł się na celowniku policji, która zwróciła uwagę na łamanie obostrzeń sanitarnych.
Po piątkowej konferencji prasowej mundurowi legitymowali uczestników konferencji. Powód: łamanie obostrzeń sanitarnych. W sobotę podobna sytuacja miała miejsce podczas kręcenia spotu wyborczego podkarpackiego posła.
Na nagraniu opublikowanym przez portal rzeszow24.pl widać, jak mundurowi podchodzą do grupy, która kręci jedno z ujęć reklamy wyborczej. Wtedy poseł Braun zaczyna interweniować.
- Jakie czynności? Ja Pana kontroluje, poseł na Sejm, sprawuje swoją funkcję kontrolną nad organami państwa i służbami państwa. Pan dezorganizuje akcję wyborczą i będę skarżył się na Pana. Niech Pan tego nie robi, niech Pan zejdzie na ziemię z tej nierzeczywistości w której się Pan pogrążył.
- mówi do policjanta poseł Grzegorz Braun.
Mundurowi kontynuowali swoją interwencję. Co ciekawe poseł Konfederacji zwraca także uwagę na to, że policjanci nie podjęli żadnych kroków wobec osoby, która przeszkadzała w kręceniu filmiku - najeżdżała rowerem na nagrywaną grupę - tylko legitymowała osoby, które nie zasłaniały ust i nosa. Na końcu nagrania poseł Braun wskazuje, że wszystkie materiały potrzebne do wyborczej reklamy zostały nagrane.