Oprócz seriali paradokumentalnych przedstawiających często domowe perypetie, zainteresowaniem widzów, zarówno w naszym kraju, jak i zagranicą, cieszą się też motoryzacyjne programy paradokumentalne. W jednej z niemieckich tego typu produkcji „Achtung. Kontrolle!” wystąpili niedawno Polacy.
Wyjaśnijmy tylko, że w tego typu serialach udział biorą prawdziwi mundurowi, a kamera towarzyszy im jedynie podczas wykonywania przez nich pracy, jaką jest kontrola pojazdów i kierowców. W przypadku niemieckiego „Achtung. Kontrolle!” jest zupełnie tak samo. Bohaterami programu są dwaj policjanci z Mannheim, Marc i Stephen, których producenci pokazują w bardzo pozytywnym świetle. Funkcjonariusze są zwykle mili wobec osób zatrzymanych. Nieco inaczej było w przypadku… Polaków z Audi A3.
Wielu komentujących program twierdzi, że w tym konkretnym przypadku policjanci z Mannheim przekroczyli swoje uprawnienia. Zacznijmy od tego, że „podejrzanych” wskazali mundurowym ich koledzy po fachu, co już może sugerować, że zatrzymanie nie było przypadkiem ani rutynową kontrolą. Zaczęło się od pytań o alkohol, narkotyki i cel podróży. Później doszło do czegoś nietypowego. Jeden z funkcjonariuszy nakazał Polakowi opróżnić kieszenie i wyłożyć ich zawartość na maskę auta, po czym dokładnie zbadał zawartość saszetki. Następnie zaczął obmacywać zatrzymanego i przeglądać jego portfel. W dodatku czynił to bez rękawiczek. Drugi z przedstawicieli władzy przeczesywał w tym czasie bagażnik „podejrzanych”.
Masz „bardzo śpiące” oczy
Na tym sprawa się jednak nie kończy. Oglądając materiał, widzimy, jak policjant świeci Polakowi w oczy, chcąc upewnić się, że ten na pewno nie jest pod wpływem środków psychoaktywnych. Jakby tego było mało, Niemiec stwierdza, że konieczne jest wykonanie szybkiego testu. Zmieszany całą sytuacją kierowca udaje się na pobliską stację benzynową w celu oddania moczu do plastikowego pojemniczka. Później uryna jest badana przez podręczny tester jednego z policjantów. Wynik jest niejednoznaczny, lecz w końcu policjanci uznają, że wszystko jest w porządku.
– "Alles gut! Gute Fahrt!" – woła na pożegnanie funkcjonariusz.
Kontrowersje wokół odcinka
Niestety, jak to bywa w tego typu programach, nie do końca znamy kontekst całego zajścia. Obce jest nam to, co działo się wcześniej. Być może podróżujący Audi A3 Polacy rzeczywiście już wcześniej zwrócili uwagę mundurowych, a to koniec końców skończyło się szczegółową kontrolą.
Istnieje też druga z opcji, co zauważają internauci. Jak widać na nagraniu, na miejscu zdarzenia znajduje się też druga grupa funkcjonariuszy, którzy przyglądają się kolegom po fachu. Czy nie oznacza to, że na ekranie widzimy pewnego rodzaju „show”? Inscenizowaną pokazówkę, a może test praktyczny decydujący o przyjęciu Marca i Stephena do służby?
Odcinek wywarł skrajne odczucia wśród oglądających i internautów. Ci drudzy mocno skrytykowali działania policjantów, przypominając, że przedstawiciele służb mundurowych nie mają prawa obmacywać, rewidować podróżnych i ich bagaży czy, co jest w ogóle niedopuszczalne, zmuszać ich do poddawania się mobilnym narkotestom. Wśród komentujących znaleźli się też tacy, którzy gotowi są przymknąć oko na działania funkcjonariuszy, argumentując to tym, że lepiej zrobić to, o co proszą, niż zostać aresztowanym.
Fragment z całego zajścia można obejrzeć niżej (patrz. koniec artykułu), na platformie Facebook oraz Youtube.
To nie pierwszy raz, kiedy w niemieckiej telewizji Polacy są pokazywani w złym świetle
Niemiecka TV jest od dawien dawna nieprzychylna Polsce i Polakom. Polki najczęściej pokazuje się tam jako damy lekkich obyczajów czy zwykłe sprzątaczki, a w najlepszym wypadku pomoce domowe. Tak jest na przykład w serialu „Magdalena” – zauważa jeden z internautów – który opowiada o mało rozgarniętej pomocy domowej z Polski. Z kolei Polacy mają przypięty stereotyp przestępcy i łobuza albo niewykwalifikowanego robotnika. Takie stereotypowe odnoszenie się do Polaków wywiera piętno w tamtejszym społeczeństwie. Niektórzy Niemcy często podchodzą do Polaków z pogardą, gdyż uważają się oni za lepszych od nas.
To pokazuje nam wszystkim, że stereotypy coraz częściej utrwala popkultura. Niemiec to potomek morderców, Rosjanin – alkoholik, Polak – złodziej, a Ukrainiec – biedak. Jest to skrajnie niepotrzebne.