Skazany na dożywocie doznał śmierci klinicznej. Teraz żąda uwolnienia, bo już raz umarł

Reklama

pt., 11/08/2019 - 09:06 -- zzz

Mężczyzna skazany za morderstwo został przewieziony z więzienia stanowego w Iowa do szpitala w 2015 r., Gdzie jego serce pięciokrotnie stanęło i był w fazie śmierci. Twierdzi, że jego wyrok dożywocia został spełniony po jego krótkotrwałej śmierci, a teraz jest bezpodstawnie więziony.

 

Benjamin Schreiber, uznany za winnego morderstwa pierwszego stopnia w 1997 r. został skazany na dożywocie bez możliwości zwolnienia warunkowego. W marcu 2015 roku został hospitalizowany po tym, jak kamienie nerkowe spowodowały u niego zatrucie septyczne.

Gdy dotarł do szpitala, był nieprzytomny, wynika z akt.

Schreiber podpisał wcześniej umowę „nie reanimuj”, ale personel medyczny zadzwonił do jego brata w Teksasie, który powiedział lekarzom: „jeśli cierpi, możecie mu dać coś, co złagodzi ból, ale w przeciwnym razie pozwólcie mu umrzeć”. Notatka wynika z akt sądowych.

Lekarze zaczęli ratować mu życie, podając płyny resuscytacyjne. Następnie przeszedł operację.

W wyniku zaszłych okoliczności w 2018 roku Schreiber złożył wniosek o zmianę prawomocnego wyroku, twierdząc, że ponieważ chwilowo zmarł w szpitalu, wypełnił wyrok dożywocia i dlatego powinien zostać natychmiast uwolniony.

Zostałem skazany na dożywocie bez zwolnienia warunkowego, „ale nie na życie plus jeden dzień” - argumentował Schreiber w aktach sądowych.

Sąd rejonowy odrzucił wniosek Schreibera, pisząc, że uznał jego roszczenie za „nieprzekonujące i bezzasadne”.

Sąd Apelacyjny w Iowa w środę potwierdził decyzję sądu rejonowego, zgadzając się, że wyrok Schreibera jest prawomocny, dopóki lekarz sądowy nie uzna go za zmarłego.

„Schreiber jeszcze żyje, w takim przypadku musi pozostać w więzieniu" - napisała sędzia Amanda Potterfield w opinii sądu apelacyjnego.

Sąd rejonowy nie odniósł się do dodatkowego roszczenia Schreibera, że ​​jego prawa do właściwego procesu zostały naruszone, gdy lekarze nie zastosowali się do jego wniosku „nie reanimuj”, wynika z akt sądowych. Z tego powodu sąd apelacyjny w swoim orzeczeniu stwierdził, że nie może odnieść się do zarzutu "nie reanimuj", ponieważ sąd niższej instancji nie wydał w tej sprawie żadnego wyroku.

Autor: 
zzz
Źródło: 
eu.desmoinesregister.com

Reklama

plportal.pl