Po słynnej konferencji, na której Mariusz „Płaszczak” Błaszczak i Mariusz „alkoholik” Kamiński oskarżyli migrantów o kontakty seksualne ze zwierzętami, zoofilia to obecnie temat nr jeden. Chyba więc warto przypomnieć, że akurat szefowi CBA ciężko zarzucać, że nie ma doświadczenia w temacie, na który się wypowiada.
Po pierwsze: sam był skazany, jednak nie za zoofilię, tylko podżeganie do korupcji jako szef CBA. Przestępstwo popełnił w kraju, z którego pochodzi, czyli w Polsce, więc niestety nie można go było nigdzie deportować z powrotem.
Sąd skazał go za to nieprawomocnym wyrokiem na więzienie. Jednak Kamiński nie miał okazji poznać nizin świata przestępczego bardziej od środka. Zdarzył się cud prawniczy. Duda wygrał wybory i go ułaskawił.
Świadek: Kamiński całował się z psem [WIDEO]
Po drugie: jak zeznał pod przysięgą Robert Nowaczyk w trakcie prac sejmowej komisji śledczej, kolega opowiadał mu, że Kamiński był tak pijany na jednym przyjęciu w męskim gronie, że chodził na czworaka i całował się ze swoim psem bokserką„. Dysponuje więc wiedzą na temat kontaktów ze zwierzętami.
Robert Nowaczyk nie został (jak na razie?) w żaden sposób oskarżony za krzywoprzysięstwo. Ale był komunikat ze strony Kamińskiego, że to „nieprawdziwe, znieważające pomówienia i insynuacjami natury obyczajowej, które nigdy nie miały miejsca”. CBA też wydało oświadczenie w tej sprawie: „Podczas składanych zeznań przed Komisją, transmitowanych przez środki masowego przekazu, rozpowszechnił on ponadto nieprawdziwe, znieważające pomówienia dotyczące Mariusza Kamińskiego – również zasłyszane od Jakuba R.” Mamy więc słowa przeciw słowom.
CBA: Osoby z wiszącymi nad nimi zarzutami karnymi mogą mataczyć
Jak czytamy dalej w oświadczeniu CBA: „Osoby, którym przedstawiono zarzuty karne w sprawach, które spowodowały ogromne krzywdy ludzkie [jak np. podżeganie do korupcji przez CBA? – przyp. red.] i straty w mieniu publicznym wielkich rozmiarów (jak „śledztwa” agenta Tomka? – przyp. red.], kreują, korzystając z prawa do obrony, obraz wydarzeń sprzeczny z prawdą i oczywistymi faktami [jak zarzucanie migrantom zoofilii? – przyp. red.]. Wszelkie pomówienia i naruszenia dóbr osobistych, powielane bezrefleksyjne przez niektóre media [jak transmitowanie konferencji Kamińskiego przez TVP? – przyp. red.], budzą nasz zdecydowany sprzeciw i spotkają się z adekwatną reakcją prawną” [której nie ma i nie będzie? – przyp red.].
Mamy więc do czynienia z pomówieniami, które mają odwrócić uwagę od czegoś innego. Z innej beczki: Jak donoszą media, zdjęcie z poniedziałkowej konferencji Kamińskiego, na którym ktoś gwałci zwierzę, to scena z obrzydliwego porno sprzed lat, a podległe Kamińskiemu służby (lub sam Kamiński?) zarzucające ten czyn migrantowi z białorusko-polskiej granicy, pomyliły klacz z krową.