Apple ostrzega potencjalne ofiary Pegasusa. Komunikat dostali aktywiści z Ugandy, Salwadoru, Tajlandii i prok. Ewa Wrzosek

Reklama

pt., 11/26/2021 - 06:23 -- zzz

Wybrani użytkownicy iPhone’ów z całego świata dostali od Apple komunikat, że ich treści i aktywności w telefonach mogły być śledzone. To pokłosie pozwu, który Apple wytoczył producentowi izraelskiego oprogramowania szpiegowskiego Pegasus. W Polsce takie powiadomienia otrzymała prokurator Ewa Wrzosek, wobec której wszczęto postępowanie dyscyplinarne, gdy chciała podjąć śledztwo dotyczące organizacji tzw. wyborów kopertowych.

- Właśnie otrzymałam alert @AppleSupport o możliwym cyberataku na mój telefon ze strony służb państwowych. Ze wskazaniem, że mogę być celem ataku ze względu na to co robię lub kim jestem - poinformowała Ewa Wrzosek w środę na Twitterze.

- Ostrzeżenie potraktuję poważnie bo poprzedziły je inne incydenty @ZiobroPL czy to przypadek? - spytała.

Zdjęcie

Ewa Wrzosek pracuje w Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Mokotów, należy do Stowarzyszenia Prokuratorów Lex Super Omnia mocno krytykującego zmiany w wymiarze sprawiedliwości wprowadzane przez obecny obóz rządzący. W drugiej połowie kwietnia ub.r. wszczęła dochodzenie dotyczące przygotowań do wyborów prezydenckich w trybie korespondencyjnym (chodziło o możliwość sprowadzenia niebezpieczeństwa zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób). Dochodzenie tego samego dnia zostało umorzone, a następnego dnia prokurator krajowy zdecydowało o podjęciu wobec Wrzosek postępowania dyscyplinarnego, zarzucił jej „oczywiste i rażące naruszenie przepisów prawa”.

W styczniu br. Ewa Wrzosek znalazła się w grupie kilkunastu prokuratorów krytykujących reformę wymiaru sprawiedliwości, których prokurator krajowy oddelegował do pracy w odległych miejscowościach. Wrzosek przez sześć miesięcy pracowała w prokuraturze w Śremie.

Apple pozywa producenta Pegasusa
Prok. Ewa Wrzosek to na razie jedyna znana osoba z Polski, która poinformowała o ostrzeżeniu otrzymanym od Apple. W komunikacie do użytkowników iPhone’ów koncern podkreśla, że telefony mogły być celem „sponsorowanych przez państwo atakujących”, którzy zdalnie uzyskali dostęp do treści na urządzeniach. Zaznaczono, że nie potrzeba do tego aktywności użytkowników typu kliknięcie w link czy otworzenie załącznika do maila powodujące zainstalowanie złośliwego oprogramowania.

- Ci atakujący wymierzyli działania dokładnie w ciebie, prawdopodobnie ze względu na to, kim jesteś i co robisz. Jeśli dostali się na twoje urządzenie, mogą mieć zdalny dostęp do twoich wrażliwych danych, korespondencji, a nawet kamery i mikrofonu - wyliczono. - Chociaż to możliwie fałszywy alarm, proszę potraktuj to ostrzeżenie poważnie - dodano.
 

Autor: 
zzz
Źródło: 
wirtualnemedia.pl
video: 

Reklama

plportal.pl