Zdjęcie: Yevgen Honcharenko, Pool Photo via AP, File
KIJÓW, Ukraina - Więźniowie przetrzymywani przez walczące strony w separatystycznym konflikcie na wschodzie Ukrainy byli poddawani systematycznym torturom, przemocy seksualnej i innym nadużyciom, stwierdziła agencja praw człowieka ONZ w raporcie opublikowanym w piątek.
W raporcie wydanym przez Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka (OHCHR) stwierdzono, że nadużycia wobec więźniów były szczególnie rozpowszechnione w początkowej fazie siedmioletniego konfliktu, ale zaznaczono, że trwają one do dziś.
„Po upływie siedmiu lat od wybuchu konfliktu nie do przyjęcia jest fakt, że tak rażące przypadki łamania praw człowieka pozostają w dużej mierze nierozwiązane" - powiedziała Matilda Bogner, szefowa Misji ONZ Monitorującej Prawa Człowieka na Ukrainie. „Zakaz tortur i innego okrutnego, nieludzkiego lub poniżającego traktowania jest absolutny. Tortury nigdy nie mogą być usprawiedliwiane".
Konflikt we wschodnim przemysłowym sercu Ukrainy zwanym Donbasem wybuchł w kwietniu 2014 roku, tygodnie po aneksji przez Rosję ukraińskiego Półwyspu Krymskiego, która nastąpiła po obaleniu byłego prezydenta kraju o moskiewskich poglądach. Wspierani przez Rosję separatyści przejęli kontrolę nad dużymi obszarami w obwodach donieckim i ługańskim, utworzyli tzw. republiki ludowe i walczyli z siłami rządowymi próbującymi odzyskać kontrolę. Ponad 14 000 osób zostało zabitych.
OHCHR oszacowało całkowitą liczbę zatrzymań związanych z konfliktem od 14 kwietnia 2014 roku do 30 kwietnia 2021 roku na 7900-8700, w tym 3600-4000 dokonanych przez stronę rządową i 4300-4700 przez separatystów.
W raporcie napisano, że obie strony używały tajnych ośrodków przetrzymywania, odpornych na jakikolwiek nadzór prokuratorski czy dostęp monitorujących prawa człowieka. Strona rządowa przestała z nich korzystać w 2017 roku, ale separatyści nadal przetrzymują więźniów w odosobnieniu, do tej pory odmawiając dostępu ich krewnym i obserwatorom - podało OHCHR.
OHCHR przeanalizowało ponad 1300 indywidualnych przypadków zatrzymań związanych z konfliktem. Stwierdziło, że w przypadkach, które miały miejsce tylko w latach 2014-2015, 74% zatrzymanych przetrzymywanych przez siły rządowe i 82,2% do 85,7% przetrzymywanych przez rebeliantów odpowiednio w obwodach donieckim i ługańskim było często poddawanych torturom i złemu traktowaniu.
Całkowitą liczbę osób zatrzymanych w związku z konfliktem, poddanych torturom i złemu traktowaniu w latach 2014-2021 oszacowano na około 4000 - 1500 z rąk agentów rządowych i około 2500 z rąk separatystów. Szacuje się, że wśród nich było 340 ofiar przemocy seksualnej.
OHCHR stwierdziło, że zarówno na terytoriach kontrolowanych przez rząd, jak i utrzymywanych przez separatystów „tortury i złe traktowanie, w tym przemoc seksualna związana z konfliktem, były stosowane w celu wymuszenia zeznań lub informacji, lub w inny sposób zmuszenia zatrzymanych do współpracy, jak również w celach karnych, w celu poniżenia i zastraszenia oraz wymuszenia pieniędzy i własności".
Metody tortur i złego traktowania stosowane przez obie strony obejmowały bicie, suche i mokre duszenie, rażenie prądem, gwałty, wymuszoną nagość, pozbawienie wody, jedzenia, snu lub toalety, pozorowane egzekucje, zakapturzanie oraz groźby śmierci, dalszych tortur, przemocy seksualnej lub krzywdy wobec członków rodziny.
Stanislav Aseyev, dziennikarz, który pracował dla finansowanego przez USA Radia Wolna Europa i spędził 28 miesięcy w separatystycznym więzieniu Izoliatsia (Izolacja) w Doniecku, powiedział, że w zakładzie istniał rozbudowany system tortur, w którym kładziono nacisk na rażenie prądem.
„Rozbierali osobę do naga, przywiązywali pasem do metalowego krzesła, a następnie stosowali elektrowstrząsy na różne części ciała" - Aseyev, który został zwolniony w ramach wymiany więźniów w 2019 roku, powiedział Associated Press.
Aseyev, który również był poddawany torturom powiedział, że słuchanie jak inni krzyczą z bólu podczas tortur w pobliskiej celi dodatkowo potęgowało traumę. „To nie do zniesienia słyszeć, jak osoba w sąsiednim pokoju płacze z powodu tortur" - powiedział AP.
OHCHR wskazało na Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) jako najczęstszego sprawcę arbitralnych zatrzymań, tortur i złego traktowania po stronie rządowej, dodając, że w początkowej fazie konfliktu odpowiedzialne za to były również bataliony ochotnicze.
Jeśli chodzi o stronę rebeliancką, w raporcie stwierdzono, że różne grupy zbrojne, a później członkowie separatystycznych „ministerstw bezpieczeństwa państwa" byli odpowiedzialni za torturowanie i znęcanie się nad więźniami.
Raport zauważył, że większość nadużyć pozostała bezkarna.
„Zaobserwowaliśmy brak woli politycznej i motywacji do prowadzenia dochodzeń w sprawach, których rzekomo dopuściły się podmioty rządowe, a także nadużywanie procedur w celu uniknięcia właściwego dochodzenia w takich sprawach" - powiedziała Bogner. „Podczas gdy ofiary możemy liczyć w tysiącach, sprawcy pociągnięci do odpowiedzialności liczeni są jedynie w dziesiątkach".