Dziennikarz ujawnia czemu funkcjonariusz ABW “wypadł” z okna. Chodzi o Giertycha

Reklama

pon., 05/24/2021 - 07:12 -- zzz

Piątkowe popołudnie przyniosło informację o tym, że z okna biura ABW “wypadł” funkcjonariusz, który następnie z ciężkimi obrażeniami został przewieziony do szpitala, gdzie zmarł. Okazuje się, że funkcjonariusz podejrzewany był o przekazanie ściśle tajnych informacji dotyczących “kompletnie nielegalnej” operacji “S” ABW wobec mecenasa Romana Giertycha dziennikarzowi Janowi Pińskiemu.

Giertych potwierdza, że w zeszły wtorek otrzymał od Pińskiego “pytania” z prośbą o ustosunkowanie się. Prawnik potwierdza, że wszystkie poprzednie informacje, które ujawniły „Służby Specjalne” dotyczące nielegalnej inwigilacji mecenasa i jego rodziny wyglądają na wiarygodne.

– Dodam, że jeśli rzeczywiście ABW zajmowała się mną, to robiła to bez żadnej podstawy prawnej, gdyż nie zagrażam bezpieczeństwu państwa (PiS to nie państwo). I wszystkie osoby w tej operacji uczestniczące popełniają przestępstwo – dodał Giertych

 

Mecenas sugeruje, że w siedzibie ABW mogło dojść do przestępstwa, które może być kamuflowane “znanym sposobem”

 

– Od dawna w kryminalistyce podkreśla się, że najtrudniejszym do wykrycia rodzajem zabójstwa jest wyrzucenie przez okno (defenestracja). Związane jest to z ilością obrażeń, których ofiara doznaje w wyniku upadku, które mogą kamuflować przemoc zastosowaną przy wyrzucaniu.

Reakcja Radosława Sikorskiego

Autor: 
Michał Skrzecz
Źródło: 
gazeta.pl

Reklama

plportal.pl