Policjanci w Wielkiej Brytanii są jedną z niewielu na świecie formacji, która nie dostaje broni palnej w podstawowym wyposażeniu. Wynika to z faktu, że działając na "policing by consent" broń palna nie zwiększałaby autorytetu policji w sytuacjach, gdzie użycie jej nie jest wymagane.
Wedle słów Seana Wilsona policjanci w UK nie są bezbronni - mają paralizatory oraz gaz, ale najsilniejszą bronią funkcjonariusza jest głos…. Tylko niecałe 10 % policjantów brytyjskich jest wyposażonych w broń palną.
Warto przypomnieć atak terrorystyczny, w którym islamista zaatakował na moście Westminster. Tam samochodem staranował co najmniej kilkunastu przechodniów. Chwilę potem uderzył w ogrodzenie parlamentu, wyskoczył z pojazdu i uderzył z nożem w ręku na policjanta zadając mu śmiertelne ciosy. Terrorystę zabił, wg. doniesień brytyjskiej prasy, ochroniarz polityka. Policjant nie mógł powstrzymać terrorysty, bo nie miał broni.
To nie skecz Monty Pythona, a założenia taktyczne brytyjskiej policji: "najsilniejszą bronią funkcjonariusza jest głos…."
Podstawowe wyposażenie brytyjskiego policjanta:
- kajdanki
- gaz pieprzowy lub inny
- krótkofalówka
- paralizator elektryczny
Na filmie upokarzający przykład bezradnej policji wobec agresywnego napastnika. Żenujący brak wyszkolenia indywidualnego i zespołowego idzie w parze z nieudolnym zastosowaniem gazu z brakiem umiejętności zastosowania pałki teleskopowej.